Bardzo często pada pytanie po co zakładać nowe konto dla niewielkich kwot jakie można otrzymać.
No cóż, może w pojedynkę są one niewielkie, ale zbierając okazje z czasem można dojść do niezłych pieniędzy. Nie mówimy tu i milionach, ale z pewnością o kwocie obok której nie można przejść obojętnie.
Czyli ile? To kolejne konkretne pytanie.
Razem z Emilią w 2013 roku uzbieraliśmy ponad 2800zł i to jest kwota po odliczeniu wszystkich kosztów za prowadzenie kont/kart itp. czyli nieco więcej niż średnie wynagrodzenie w zeszłym roku.
Żeby zrekompensować sobie uciążliwości związane z zarządzaniem kilkoma kartami/kontami ustaliliśmy, że nie wliczamy premii do naszego budżetu. Jest to kwota, którą możemy wydać na cokolwiek a najlepiej coś co uważamy za zbyt drogie by nas było na to stać. Przykładowo za premię z 2013 roku kupiliśmy aparat Canon 600D
taki prezencik za chwilę czasu? Lubię to! |
Za część z 2013 roku + premię z 2014 roku kupiliśmy wyciskarkę do soków Kuvings SC. Była piekielnie droga (przynajmniej w moim odczuciu) i normalnie bym jej nie kupił. Było to jednak marzenie Emilii i postanowiliśmy, że środki z money backów/premii przeznaczamy na takie właśnie zabawki.
własny sok na zawołanie |
Nie tylko zyskaliśmy sprzętu, które mają wartość materialną, dzięki wyciskarce możemy cieszyć się zdrowymi sokami z warzyw i owoców. Aparat pozwala nam zatrzymywać fajne chwili na dłużej.
I to wszystko na koszt banków! Kto powiedział, że banki skubią klientów, to my skubmy banki!